1. Czy dziś dzięki mnie świat nieco lepszy był? Czy bliźniemu pomogłem ja? Czym pociechę mu dał? W serce otuchę wlał? Jak nie, to zawiodłem tak. Czy lżejsze brzemiona miał bliźni mój, bo Gotowy je byłem z nim nieść? I czy chorym, strudzonym pomogło dziś to, Że w ich drodze pomogłem im iść?
Więc zbudź się i daj z siebie coś, O niebie sny przestań wciąż snuć, Czyń więc dobro z radością I służ z przyjemnością. Miłości i troski to cud.
2. Wszędzie wokół okazje do służby są, Więc nie pozwól, by umknęły ci, Nie mów: „Któregoś dnia… kiedy będę mieć czas…”, Lecz rusz się i zrób coś już dziś. Pracować i dawać — szlachetna to rzecz, A cnotą jest kochać ten trud. Tylko ten jest przydatny, kto pomaga żyć. Wszystkie dobre uczynki zna Bóg.
Więc zbudź się i daj z siebie coś, O niebie sny przestań wciąż snuć, Czyń więc dobro z radością I służ z przyjemnością. Miłości i troski to cud.