1. O Zbawco Izraela, Pociechą Tyś nam,
Tyś łask wszystkich źródłem jest sam.
W obłoku za dnia,
W słupie ognia gdy noc,
Nasz Król, nasz Wybawca i Pan!
2. My wiemy, że przyjdzie,
By zebrać Swój lud,
Na Syjon by powieść go mógł.
Czy w śmierci dolinie
Lud wierny ma łkać?
Czy też na pustkowiu ma trwać?
3. Jak długo nam jeszcze
Wypadnie tak żyć
I w grzechu samotnie wciąż tkwić?
Wrogowie radują się
Żal ściska nas,
Lecz wnet wyzwolenia jest czas.
4. Dla dzieci Syjonu
Radości wstał dzień,
A znaki już jawią nam się,
Nie lękaj się więc!
Prawy bądź, Pan jest tuż.
Przed Nim naraz zadrży ich wróg.
5. Nasz Zbawco, Twe światło
Niech prowadzi nas.
Oblicza niech Twego lśni blask.
A słodka nadzieja Na królestwo Twe
Niechaj wtem wypełni nam się!
6. Gdy spojrzysz, radujesz
Niebiański Swój chór.
Zastępy czekają Twych słów.
Gdy mówisz, to wieczność
Wypełnia Twój głos.
Chwałę Ci oddaje ten lud.
Słowa: William W. Phelps, 1792–1872; adaptacja tekstu: Joseph Swain, 1761–1796
Muzyka: Freeman Lewis, 1780–1859