1. Czy dziś dzięki mnie świat nieco lepszy był?
Czy bliźniemu pomogłem ja?
Czym pociechę mu dał?
W serce otuchę wlał?
Jak nie, to zawiodłem tak.
Czy lżejsze brzemiona miał bliźni mój, bo
Gotowy je byłem z nim nieść?
I czy chorym, strudzonym pomogło dziś to,
Że w ich drodze pomogłem im iść?
Więc zbudź się i daj z siebie coś,
O niebie sny przestań wciąż snuć,
Czyń więc dobro z radością
I służ z przyjemnością.
Miłości i troski to cud.
2. Wszędzie wokół okazje do służby są,
Więc nie pozwól, by umknęły ci,
Nie mów: „Któregoś dnia…
kiedy będę mieć czas…”,
Lecz rusz się i zrób coś już dziś.
Pracować i dawać — szlachetna to rzecz,
A cnotą jest kochać ten trud.
Tylko ten jest przydatny, kto pomaga żyć.
Wszystkie dobre uczynki zna Bóg.
Więc zbudź się i daj z siebie coś,
O niebie sny przestań wciąż snuć,
Czyń więc dobro z radością
I służ z przyjemnością.
Miłości i troski to cud.